Optyka - Okulistyka

Witam Cie natalii i cieszę się,że ktoś odważył się wypowiedzieć pozytywne słowa na temat naszej służby zdrowia,jak się pewnie zorientowałaś każdy z dotychczasowych użytkowników forum nie miał miłych doświadczeń z NFZ i jego placówkami,ale zadowalający jest fakt,że istnieją jeszcze takie miejsca do którego udało się trafić Tobie i Twojemu dziecku. Prywatne placówki,często starają się nawiązać współpracę z NFZ,ale nie zawsze im się to udaje,bo kryteria jakie trzeba spełnić są ciężkie do zrealizowania,dlatego jeżeli masz taką możliwość to korzystaj z tego przywileju (w końcu po to te składki do ZUS-u płacimy) i polecaj zaprzyjaźnione miejsca wszystkim potrzebującym znajomym. Pozdrawiam gorąco!

Witajcie

Niestety przykre jest, że nasza służba zdrowia tak działa Sama nie lubię chodzić do lekarzy dlatego unikam ich jak ognia (sam syndrom białego fartucha wiele mówi) jednak jeśli chodzi o dzieci to trzeba... Miałam do czynienia z wiekszym problemem jeśli chodzi o zdrowie dziecka i udało mi się trafić na bardzo dobrego specjalistę ( w Polsce niewielu jest takich w danym temacie, ale o szczegółach nie chcę mówić), który sam zadbał o wszystko. Po jednej prywatnej wizycie udało sie zapisać dziecko na zabieg w wieku 6 miesięcy, bardzo zależało mi na czasie, gdyż im mniejsze dziecko tym moim zdaniem lepiej, bo nie będzie pamiętało. Zabieg odbywał się w prywatnej klinice i chociaż pieniądze w przypadku zdrowia dziecka nie powinny być ważne udało się tak zorganizować, że koszta były pokryte przez NFZ. Jedyna w zasadzie niedogodnością był fakt, że to było 300km od miejsca zamieszkania. My mięliśmy wiele szczęścia,że trafiliśmy na tego profesora. Wiem, że w pobliskim szpitalu takie zabiegi wykonują dopiero gdy dziecko ma minimum 4lata. Dla nas to oznaczałoby ze jeszcze musimy czekać a dzięki temu, że szukaliśmy dalej zostały nam tylko kontrole.
Osobiście uważam, że jeśli jest jakis problem zdrowotny to lepiej zasięgnąć porad więcej niż 1 specjalisty i dopiero zdecydować, który ma zostać prowadzącym, już na pierwszej wizycie da sie wyczuć czy lekarz wykonuje swoją pracę bo faktycznie chce pomóc czy tylko zarobić.
Pozdrawiam

Hej wszystkim,jeżeli chodzi o moją osobę to również jestem z tych,którzy potępiają dzisiejszą służbę zdrowia,do pewnego momentu byłam w stanie zrozumieć lekarzy którzy pracują ponad własne siły w szpitalach czy przychodniach aby zarobić na chleb,ale teraz gdy praktycznie każdy lekarz ma własny prywatny gabinet a w państwowych placówkach przyjmują ludzi na akord niestety nie potrafię znaleźć dla nich słów tłumaczenia. Miałam styczność akurat z okulistą,który potraktował mnie okropnie-po wypadku mam mocno uszkodzone oko (nie chcę wdawać się w szczegóły),problem polega na tym,że co miesiąc powinnam mieć aplikowaną soczewkę opatrunkową aby nawilżać wysychającą siatkówkę i lekarz,który prowadził mnie po wypadku i operował to oko,po wszystkim tak po prostu odesłał mnie do prywatnego gabinetu-tłumacząc się tym,że takich problemów u niego nie załatwię,więc teraz raz na trzy-cztery tygodnie chodzę do prywatnego gabinetu,płacę 100zł za wizytę i cierpliwie czekam,aż to wszystko dobiegnie końca .Cieszę się,że znalazłam forum na którym można się troszkę wyżalić-no bo co mi pozostało,tylko sobie pogadać.

Grażka doskonale rozumiem Twoją złość i żal do lekarza prowadzącego,ponieważ takie rzeczy nie powinny mieć w tym momencie miejsca,jeżeli podjął się leczenia Ciebie to powinien zrobić to do końca. Sposób w jaki Cię potraktował świadczy o jego braku kompetencji i jak już wcześniej wspomniałaś być może liczył na to,że to jego prywatny gabinet wybierzesz i zamiast zajmować mu kolejkę w przychodni będziesz przychodziła do niego na leczenie za drobną opłatą. Dla pocieszenia mogę dodać jedynie tyle,że nie jesteś jedynym przypadkiem,który boryka się z tego typu problemem,jest cała masa osób które chętniej korzystają z pomocy lekarzy w prywatnych placówkach,przychodzą, płacą i są traktowani jak ludzie a nie jak zło konieczne,któremu trzeba w byle jaki sposób pomóc.

Witam,
Jestem okulistą w przychodni. Chciałem wyjaśnić jak NFZ zmusza lekarzy do "spławiania" pacjentów, z tego powodu ludzie często badają się prywatnie.
Najprościej:
przepisy zmuszają lekarza do wielokrotnego odsyłania pacjenta na koniec kolejki ponieważ NFZ nie płaci za badania wykonywane na jednej wizycie.
Wiadomo że nikt nie będzie pracował za darmo więc i lekarz też. Takie ustawienie sprawy powoduje że na pierwszej wizycie lekarz robi część badań, na drugiej kolejną część, a na trzeciej dalszą część. Ponieważ jest kolejka te wizyty mogą odbywać się co kilka miesięcy. Jeżeli ktoś ma problem z pewnością pójdzie na badanie prywatne - i o to chodzi twórcą takich przepisów. Komu ? Odpowiedź na to pytanie jest raczej jasna. LUDZIE pamiętajcie o tym na następnych wyborach !
Skoro płacimy "zus" a odbiera nam się prawo do korzystania ze świadczeń nasuwa się pytanie po go płacimy ?

No właśnie, masz skierowanie na dwa badania, które możnaby zrobić za jednym razem. Niestety, zapisać Cię mogą tylko na każde w innym terminie. Albo idziesz do specjalisty z problemem, przy okazji wspominasz o czymś jeszcze, czym dany lekarz mógłby się zająć to udaje że nie słyszy. Tak to teraz jest. Aż strach pomyśleć co będzie od stycznia jak wejdą w życie nowe, wspaniałe rozporządzenia pani minister zdrowia

Najgorsze jest w tym wszystkim,że człowiek szuka pomocy,a odsyłany jest z wiztę na wizytę.Stoi człowiek z nadzieją całe dnie,a lekarze z tego nic sobie nie robią.Ręce opadają co robi się w kraju z naszymi funuszami.

Musze stanąć w obronie lekarzy. Oni są zmuszeni do takiego traktowania pacjentów przez rząd, który wprowadza przepisy mające na celu zniechęcenie pacjenta, utrudnienie dostępu do świadczeń medycznych, generowanie kolejek, za tym idą oszczędności bo wielu pacjentów po prostu idzie prywatnie. Władze reklamują się że jest dokładnie odwrotnie, może się wydawać pacjentom że lekarze robią źle. Lekarze muszą przestrzegać przepisów pod odpowiedzialnością karną i cywilną. Nie mają wiele do powiedzenia. Lekarz może zrobić wszystkie badania na jednej wizycie i zająć się wszystkimi problemami, ale nie dostanie za to wynagrodzenia. Żaden normalny lekarz nie będzie pracował za darmo. Moja propozycja dla pacjentów: przeanalizujcie kto wprowadził przepisy niekorzystne dla was. Rachunki można wyrównać co 4 lata na wyborach.

Jest jeszcze jeden problem- gdzie szukać takich informacji ?
W mediach ? Raczej nie, tu pojawiają się informacje oraz anty informacje na dany temat. Nie wiadomo która jest prawdziwa bo jedna zaprzecza drugiej.
Jeżeli ktoś naprawdę jest ciekawy trzeba szukać w dziennikach ustaw + info kto głosował za daną ustawą.
Mało kto jest aż tak ciekawy, ale zapewniam że to jedyny sposób aby poznać prawdę.

Zgadzam się w pełni z wypowiedziami W.Maciejewski. Każdego z nas irytują długie terminy oczekiwania na wizytę, ale co w takim wypadku może lekarz? Trzymać się ścisłych ram wytyczonych przez NFZ. Drodzy Pacjenci , nie jest temu winien lekarz, pielęgniarka czy recepcjonistka w przychodni która to musi wysłuchiwać komentarze i jęki niezadowolenia przekazując informację o najbliższych możliwych terminach wizyt.
Fakt, nikt nie docieka tak wnikliwie kto za tym stoi.
Może to miedzy innymi Ty Drogi Pacjencie zaznaczyłeś krzyżyk w nieodpowiedniej rubryce?