Refundacja na okulary - NFZ "wykiwał" ludzi !

[visionnata]

Moja droga, jeżeli mam być szczera to w ogóle odradziłabym Twojemu bratu jakiekolwiek powiązania z placówką jaką jest NFZ, ale skoro tak bardzo mu na tym zależy (domyślam się,że to wszystko dla dobra pacjenta) to chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami Nie jestem w stanie powiedzieć Ci w 100% jak to jest z gabinetami w domu, ale my jako prywatny zakład w pierwszej kolejności musieliśmy utworzyć NZOZ (Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej) i niestety już tutaj się zaczynają schody, ponieważ przy załatwianiu dokumentów potrzebna jest akceptacja Sanepidu a co za tym idzie-wiadomo podjazd, łazienka dla inwalidów,a przy tym korytarzyk, toaleta dla personelu i inne bzdurne rzeczy, więc jak sama widzisz to wszystko ciężko streścić w kilku zdaniach, zapoznaj się z konkretami i w razie potrzeby pytaj

[otyla]

Witam.Tak sobie siedzę i czytam ile to jest zachodu żeby nawiązać współprace z NFZ ,strasznie dużo biurokracji ? I mam takie pytanie czy to się opłaca ?Przeprowadzenie remontu , zgromadzenie tych papierów to jest czasochłonne i kosztowne.Visionnata czy może wiesz ile może potrwać załatwienie tego wszystkiego????????????????

[visionnata]

Hej Otyla, masz rację te wszystkie formalności pochłaniają bardzo dużo czasu, wszystkie dokumenty,podania czy wnioski muszą odleżeć swoje w poszczególnym urzędzie dlatego z dojściem do sedna sprawy czeka się nawet kilka miesięcy. Nawet w Sanepidzie wydawałoby się,że skoro jest tylko zwykły wniosek do złożenia to powinno pójść szybko, a na miejscu okazuje się,że wniosek ma 6 załączników, które również są niezbędne- i tak z każdym papierkiem . Dlatego ja powtarzam jeszcze raz,że z mojego punktu widzenia jest to bezsensowne, lepiej zainwestować pieniądze i działać prywatnie, a wtedy mamy pewność, że klienci będą przyjęci godnie i na czas,a wydana przez nas kasa w niedługim czasie na pewno się zwróci

[A.M.]

Może ktoś zna odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Dlaczego tak trudno jest dostać receptę z przychodni na okulary dwuogniskowe? Na takie szkła jest spory zwrot ale okuliści nie chcą takich recept wystawiać. Dlaczego?

[visionnata]

Hmmm. A.M szczerze mówiąc zszokowałaś mnie swoim pytaniem,bo pierwszy raz słyszę o tym,żeby okuliści w przychodni nie chcieli wydawać recepty na okulary dwuogniskowe. Pacjenci,którzy odwiedzają nasz salon bardzo często przychodzą z własnymi receptami wystawianymi właśnie przez lekarzy pracujących w placówkach państwowych i jeżeli jest taka potrzeba to lekarz jednorazowo wystawia receptę na moce zarówno do dali i bliży lub pisze dal i dodaje addycję a wtedy my wyliczamy jaka będzie wartość do bliży. Być może w Twojej okolicy okuliści się zmuszają w ten sposób pacjentów do podwójnych wizyt,ale dziwi mnie to bo skoro nie mają z tego żadnych korzyści to w jakim celu mieliby to robić

[A.M.]

No tak, moc do dali i do bliży jest wpisywana, tylko żeby pacjent dostał zwrot na okulary dwuogniskowe to nie wystarczy podobno. Na recepcie lekarz musi wpisać informację że refundacja ma być na dwie sztuki soczewek dwuogniskowych. I to właśnie z tą adnotacją jest problem. A z tego co słyszałam zwrot na socz dwuogniskowe jest dużo większy niż na jednoogniskowe, tylk jaki interes mają okuliści żeby ten zwrot był jak najmniejszy? Właśnie to mnie zastanawia?

[visionnata]

Rzeczywiście problem jest dość nietypowy,ale osobiście niestety nigdy się z tym nie spotkałam i ciężko jest mi wyrazić jakąkolwiek opinie Nawet nasi klienci nigdy o tym nie wspominali ale z drugiej strony skoro przychodzą do prywatnego zakładu na wizytę i robią przy okazji okulary to mogą nie interesować się tym co się dzieje w sprawie zniżek refundowanych przez NFZ. A może jest wśród nas okulista,który mógłby się wypowiedzieć na ten temat, jeżeli tak to bardzo prosimy!

[OptykAniaM]

Podobno okuliści przyjmujący w przychodniach mają jasno postawione kryteria od NFZ, komu mogą wystawić zlecenie na dwuogniskowe okulary, są to bardzo zaostrzone warunki. Wymagają min. inwalidztwa itp. Pewien klient po wizycie u okulistki i próbie wyegzekfowania takiej recepty, stwierdził że musiałaby mu pani doktor np. obciąć mu ręce żeby mogła przepisać taką receptę. Śmieszne i straszne za razem...

[MARK]

Czytam to wszystko i jestem przerażony ale wniosek jest prosty po co płacimy tyle kasy na fundusz zdrowotny,jak z tego nie możemy korzystać w żaden sposób.Szkod, że obrywają ludzie z mniejszą kasą bo najbardziej powinni odczuć to rządowcy Wtedy może ktoś by to zauważył

[zez_ukryty]

Tak to jest z NFZetem. Refundacja niekiedy jest śmieszna i sam daje klientom rabat wynoszący dwukrotnie więcej niż owa "refundacja" . Za to czasem trafi się refundacja na której można i spotkać 30-40 zł i to w 100% . A nie 70% z 15zł. A ostatnio trafiła się pani z refundacją na dwuogniskowe z refundacją 23 zł i to dla dziecka.