Optyka - Okulistyka

Kiedy 24/dobę byłam w domu to byłam zasypywana róznymi czasopismami, nigdy nie zdarzyło mi sie przeczytać gazety od dechy do dechy, zawsze skupiałam sie na tym co mnie interesuje czyli poradach i po przeczytaniu wywalałam do kosza, bądź oddawałam znajomym.Uważam, że nie warto marnować czasu na jakieś badziewie bo mamy go zbyt mało

Ale jeśli czegoś się szuka w takich czasopismach jak na przykład błędów potknięć słownych...lub też wpadek wizualizacji pewnych rzeczy to staję się to bardzo ciekawym i fajnym zajęciem na które zawsze znajdzie się wolną chwilę...no cóż takie jest już moje małe zboczenie..wytykać innym lub też sobie małe wpadki na każdej płaszczyźnie, a jeśli coś już jest znalezione co pokazuje się innym ludziom i idzie to do masowego odbiorcy to przecież powinno to być zauważone...zanoszę się do napisania również do redakcji małego anonimu co do kompetencji osób akceptujących materiał do druku To nie jest bycie wredną tylko kompetentną osobą, choć różnie jest to odbierane

Mam to samo Być może trochę z obowiązku ale na studiach mam taki przedmiot jak kultura języka i między innymi na egzamin muszę przygotować 10 błędów stylistycznych, interpunkcyjnych, składniowych, niepoprawnych językowo, frazeologicznie z błędami w deklinacji itd które znalałam w prasie, mediach i ogólnie dostępnym słowie pisanym ) Może kochani forumowicze chcą mi pomóc? Tak swoją drogą to chciałam się was zapytac co myślicie na temat oprawek powszechnie znanychpod nazwą urbanki. Oprawy tego typu:

pozdr

co myślicie na temat oprawek powszechnie znanychpod nazwą urbanki.

To nie są urbanki. Prosze zobaczyc stare zdjęcia Urbana z okresu stanu wojennego.

Mój Dziadek ma podobne do czytania.Jak ma je na nosie to trochę smiesznie wygląda bo jakby górną cześć oprawy brakowało.Nisko usytuowane są na nosie

zero napisał(a):

co myślicie na temat oprawek powszechnie znanychpod nazwą urbanki.

To nie są urbanki. Prosze zobaczyc stare zdjęcia Urbana z okresu stanu wojennego.

.....
chyba wszystko w temacie a następnym razem jeżeli ktoś chce poważyć kogoś zdanie proszę to jakoś udowodnić ;]

Ja go pamietam w takich okularach "gotowcach" wtryskowych do czytania i to nazywaliśmy urbankami. Ale fotka jest czarno na bialym. Faktycznie. Zwracam honor.

ogolnie na urbanki, urbanowki, polowki zwyklo sie mowic na oprawy / okulary ktore maja wysoko umieszczony mostek, tak aby ulatwic patrzenie NAD nimi na dal. Nosi sie jak juz zostalo napisane / pokazane nieco nizej nasady nosa (na czubku)

Lemur idealnie ujął przeznaczenie, funkcjonalność i sposób użytkowania tych opraw ) muszę przyznać że jak dla mnie śmiesznie to wygląda

ciekawy temat poruszyliscie, ciekawy dla laika, który z przymusu dopiero nabiera wiedzy optycznej. Kiedy byłem mlodszy i w praktyce nie wiedziałem co to wada wzroku , nie potrzebowałem okularow to nie zastanawiało mnie to wszystko a teraz prosze... zakupilem "nowoczesne" okulary, zdecydowałem sie na soczewki i ogólnie przyswajam waszą wiedzę z forum- tak wiec kilka pytan co do tematu opraw wspomnianych w powyzszych postach:
zaburzyliscie moje twierdzenie, ze odpowiednia kolejnosc to najpierw wizyta okulistyczna -pozniej optyk.dlaczego? wydaje mi sie że decydujac sie na tego typu oprawy najpierw nalezy udac sie do salonu optycznego- zobaczyc oprawy, poprzymierzac, stwierdzic czy mi to odpowiada a pozniej wizyta okulistyczna i tu nalezy poinformowac okuliste lub optomeryste- badajacego- ze planujemy nosic taie oprawy by odpowiednio dobral szkla- mam racje???
-biore pod uwage jeszcze jedna ewentualnosc- ale z doswiadczenia wiem ze tego okulisci nie praktykuja- mam tu na mysli uwagi na recepcie dotyczace odleglosci szka od oka dla ktorej dobierane byly wartosci szkiel do okularow