Wada wzroku a prawo jazdy

[mirabel]

Hej , ostatnio był u nas starszy pan na badaniu wzroku, konczy mu sie wazność prawa jazdy i głownie potrzebował zaświadczenia że może prowadzić auto. Po badaniu przez naszą pania doktor okazało się że ma tak zaawansowaną jaskre że mało co widzi, więc pani doktor powiedziała ze nie może mu takiego zaświadczenia wydać, pacjent był zirytowany i strasznie wkurzony nawet chciał dodatowo zapłacić żeby tylko dostał to zaświadczenie.... bo dużych namowach pan wyszedł ze smutną mina...... i raczej samochodem sobie juz nie pojezdzi...może to i lepiej

[LEMUR]

pojdzie gdzies indziej, kto mu podpisze... niestety

[martula]

mirabel czytam ten Twój post i tak sobie myślę ..,, dziwic się że jest tak dużo wypadków jak ludzie dostają prawo jazdy bezterminowo, potem nawet taka jaskra czy inne choroby dotykają ludzi i co jest najgorsze że oni nadal jeżdza , są to często ludzie starsi wiec myslę ze sami powinni rozumiec ze lepiej zeby za kolko nie wsiadali ponieważ mogą zrobić krzywdę nie tylko sobie ale też innym niewinnym ludziom!!!

[seba]

Ja osobiście myślę że kierować samochodem powinno się do pewnego wieku. Jak popatrzy się czasem jak taki dziadulo jedzie i nie widzi albo udaje że nie widzi wszystkich w koło, jedzie jak chce, to aż ciarki po plecach przechodzą. Przecież w pewnym wieku to już wzrok, słuch i refleks niestety nie taki jak trzeba...

[zero]

Po badaniu przez naszą pania doktor okazało się że ma tak zaawansowaną jaskre że mało co widzi, więc pani doktor powiedziała ze nie może mu takiego zaświadczenia wydać,

I co dalej? Moim zdaniem brakuje rozwiązań systemowych. A może są tylko o nich nie wiemy? W takim przypadku lekarz powinien być ustawowo zobligowany, pod groźbą kary, do powiadomieniu wydziału komunikacji o konieczności zatrzymania prawa jazdy do czasu wykonania badań kontrolnych. Jest np. obowiązek wykonywania badania na olśnienie u kierowców z implantami po zaćmie. Czy jest on przestrzegany.?

Ja osobiście myślę że kierować samochodem powinno się do pewnego wieku.

Moim zdaniem kryterium wieku nie jest odpowiednie. Prawdą jest, że sprawność układu wzrokowego, jak i całego organizmu, z wiekiem maleje, ale prawda jest również, że najwięcej wypadków powodują ludzie w wieku 17-25 lat. Podobno sprawni, z super refleksem. Osoby starsze braki swojej sprawności nadrabiają umiejętnością przewidywania sytuacji, np. nie wchodzą w zakręt 150km/h nie widząc co jest za zakrętem, czy po prostu jeżdżą wolniej, również wtedy gdy mają ABS, ESP i najlepsze zimówki. Z szybkiej jazdy się wyrasta, podobnie jak z krótkich portek. Z pewnością należałoby określić jakieś minima np. w zakresie widzenia i okresowo je sprawdzać, ale wiek nie powinien mieć tu znaczenia. Co najwyżej częstotliwość badań kontrolnych powinna wzrastać wraz wiekiem. Nie należy zapominać, że samochód jest dziś dla ludzi starszych czasem jedyną szansą zachowania w miarę normalnego funkcjonowania. Nie wolno im tego zabierać i to tak długo jak tylko to możliwe. Nakleić im dużego "zwiędniętego liścia" na samochód, a kultura innych kierowców (oni też będą kiedyś starzy) powinna pozwolić im długo i szczęśliwie jeździć.

[dzidzia_85]

Po badaniu przez naszą pania doktor okazało się że ma tak zaawansowaną jaskre że mało co widzi, więc pani doktor powiedziała ze nie może mu takiego zaświadczenia wydać,

I co dalej? Moim zdaniem brakuje rozwiązań systemowych. A może są tylko o nich nie wiemy? W takim przypadku lekarz powinien być ustawowo zobligowany, pod groźbą kary, do powiadomieniu wydziału komunikacji o konieczności zatrzymania prawa jazdy do czasu wykonania badań kontrolnych. Jest np. obowiązek wykonywania badania na olśnienie u kierowców z implantami po zaćmie. Czy jest on przestrzegany.?


Otóż odpowiadając na to pytanie jeśli robi się jakiekolwiek badania czy to do prawa jazdy czy do pracy jeśli są jakieś nieprawidłowości bardzo poważne to dany lekarz specjalista wydaje zaświadczenie gdzie jest informacja o danej chorobie/ przeciwwskazaniu (w tym przypadku, że okulista wykrył takie a nie inne schorzenie z którego powodu pacjent nie może prowadzić samochodu/pracować na danym stanowisku). Z tym zaświadczeniem pacjent udaje się do orzecznika (w tym przypadku wydającego zaświadczenia do prawka). wtedy taki lekarz zgłasza to do wydziału. wtedy też pacjent chcąc mieć prawko zobligowany jest obowiązkiem podjęcia badań i leczenia w tym kierunku i następnie uzyskania pozytywnego zaświadczenia od specjalisty i następnie udaje się znów do orzecznika (do tych samych u których był wcześniej). PS. (swego czasu pracowałam ok 4-5 lat przy medycynie pracy itp. i właśnie trafiały się takie przypadki, że był problem. oczywiście ludzie potrafili się trochę burzyć ale po rozmowie z recepcją czy lekarzem jak dotarło że stwarzają niebezpieczeństwo dla siebie i innych jakoś to potrafili przetrawić.)

[zero]

odpowiadając na to pytanie jeśli robi się jakiekolwiek badania czy to do prawa jazdy czy do pracy

To zupełnie inna sytuacja. Jak zrozumiałem, rozpatrywaliśmy sytuację, gdy ktoś ani nie ubiega się o prawo jazdy, bo np. już je ma i to bezterminowo, ani nie ubiega się o jakąś pracę, tylko po prostu potrzebuje okularów lub wymiany soczewek. Zgłasza się do przychodni lub do gabinetu prywatnego i w trakcie badania wychodzi, że nie spełnia wymagań dla prowadzenia pojazdów. Lekarz o tym mówi (albo i nie), delikwent przyjmuje to do wiadomości, bierze receptę na szkła i .... spokojnie siada do samochodu i jedzie szukać optyka, a wiedza o jego złym stanie układu wzrokowego pozostaje tylko jego słodką tajemnicą. Tylko od niego zależy co z tą wiedzą zrobi. A nie powinno.

[Nela]

smutne to że ludzie tak nierozsądnie podchodzą do tego tematu bo jeśli już mają sygnał że coś jest nie tak to zamiast zadbać o siebie kombinują by akurat w tym momencie było po ich myśli ( mam tu na myśli Pana o którym była mowa, że zirytowany, że nie usłyszał tego co chciał usłyszeć i otrzymać). Może jak mu emocje opadną zrozumie, że lekarz zrobił wszystko by zadbac o jego zdrowie i bezpieczeństwo- a w zasadzie jego i innych)i dotrze do niego, że dzięki odpowiedniej diagnozie i leczeniu proces postępowania choroby można ograniczyć, oby tylko nie zlekceważył rad okulisty

[dzidzia_85]

odpowiadając na to pytanie jeśli robi się jakiekolwiek badania czy to do prawa jazdy czy do pracy

To zupełnie inna sytuacja. Jak zrozumiałem, rozpatrywaliśmy sytuację, gdy ktoś ani nie ubiega się o prawo jazdy, bo np. już je ma i to bezterminowo, ani nie ubiega się o jakąś pracę, tylko po prostu potrzebuje okularów lub wymiany soczewek. Zgłasza się do przychodni lub do gabinetu prywatnego i w trakcie badania wychodzi, że nie spełnia wymagań dla prowadzenia pojazdów. Lekarz o tym mówi (albo i nie), delikwent przyjmuje to do wiadomości, bierze receptę na szkła i .... spokojnie siada do samochodu i jedzie szukać optyka, a wiedza o jego złym stanie układu wzrokowego pozostaje tylko jego słodką tajemnicą. Tylko od niego zależy co z tą wiedzą zrobi. A nie powinno.

Zero akurat Panu kończyła się ważność więc tak czy inaczej musiał iść do rzecznika by podbić więc procedura jaką opisałam temu odpowiada

[leon]

Co jest w sytuacji kiedy nosimy soczewki kontaktowe a mamy wpisane w prawo jazdy ze nosimy okulary?