dziś odebrałam nowe okulary. Wyglądają świetnie. A jak się sprawują - to dopiero za jakiś czas będę mogła stwierdzić, na razie dziwnie mi w nich (po "okresie soczewkowym"). Ale znów mam pytanie. Czy to normalne, że gdy patrzę na siebie w lustrze to moja twarz za szkłami jest węższa niż w rzeczywistości? Tj. wydaje się, że ramka okularowa jest szersza od twarzy. Czy przy szkłach takiej mocy (-8 i -9) to normalne złudzenie optyczne? W poprzednich okularach (przy szkłach o mocy -5 i -6) nie miałam takiego złudzenia.
I kolejne pytanie. Dopiero w domu, po odbiorze okularów zorientowałam się, że szkło wystaje z ramki więcej (4mm) niż zapewniał mnie optyk przy zamówieniu (1,5mm). Oczywiście tych "zapewnień" nie mam na piśmie. Czy ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją?