przez margeritta » 3 lis 2011, o 10:03
Doroto,a czy Twój znajomy był na Lindleya na ostrym dyżurze,czy na normalnej wizycie okulistycznej,bo zastanawiające jest to w jaki sposób oni tam leczą skoro nie udało im się zdiagnozować tego rozwarstwienia. Na ostrym dyżurze wiadomo wszystko dzieje się szybko i pewnie nie przywiązują zbytniej uwagi do problemów z jakimi ludzie tam przychodzą,ale jeżeli była to zwykła konsultacja to brawa dla lekarza okulisty,który przeprowadzał badanie!