hmm...a ja skomentuje to anegdotą, miałam kiedyś pacjentkę, która w ten sposób zakupywała soczewki, internet to był jej świat i sposób na życie, jest projektantką, więc większość swojego czasu spędzała przy komputerze, zdarzało jej się przenosić soczewki zapomnieć ich wyjąć kiedy zasypiała przy jedny ze swoich projektów, natrafiła jednak któregoś dnia na mój salon... i na mnie hehehehe
widząc stan jej oczu, zaczęłam zadawać pytania co ile kontroluje wzrok przy soczewkach, czy przypadkiem nie ma dolegliwości z oczami typu swędzenie ropienie, ból itp. nie sprzedałam jej soczewek zapisałam jednak na wizytę do okulisty i wiecie co do tej pory jest moją pacjentką
bo udało mi się uchronić jej oczy przed poważnymi powikłaniami
jaka jest puenta tej historii ???? proszę bardzo już piszę ... " CZY KOMPUTER MOI DRODZY ZADBAŁ BY O WASZE DOBRO W TAKI SAM SPOSÓB "????