przez zero » 16 sty 2018, o 14:23
Zgodnie z rozprządzeniem MPiPS (Dz.U. z 1998 r. Nr 148 poz. 973)
§ 8. 1. Pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom zatrudnionym na stanowiskach z monitorami
ekranowymi profilaktyczną opiekę zdrowotną, w zakresie i na zasadach określonych w odrębnych przepisach.
2. Pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom okulary korygujące wzrok, zgodne z zaleceniem lekarza, jeżeli wyniki badań okulistycznych przeprowadzonych w ramach profilaktycznej opieki zdrowotnej, o której mowa w ust. 1, wykażą potrzebę ich stosowania podczas pracy przy obsłudze monitora ekranowego.
To na pracodawcy, a nie pracowniku, ciąży obowiązek zapewnienia badań okresowych i korekcji, jeżeli badania okresowe wykażą konieczność ich używania. I tylko na podstawie badania lekarskiego w ramach badań okresowych. Badania okresowe prowadzone są na podstawie umowy zakładu pracy z ośrodkiem medycyny pracy czy prywatnymi gabinetami i to tam, w umowie o przeprowadzenie takich badań zakład powinien określić wymagania, czyli jak ma być opisana recepta na okulary do komputera. NIE JEST TO SPRAWA PRACOWNIKA!!!! Pracownik ma obowiązek poddać się badaniom okresowym, ale nie należy do niego „szarpanie się” z lekarzem o opis recepty. Niech sobie to pracodawca wyjaśnia.
A przy okazji – zgodnie z 2.1 załącznika do tego rozporządzenia:
2. 1. Monitor ekranowy powinien spełniać następujące wymagania:
a. znaki na ekranie powinny być wyraźne i czytelne,
b. obraz na ekranie powinien być stabilny, bez tętnienia lub innych form niestabilności,
c. jaskrawość i kontrast znaku na ekranie powinny być łatwe do regulowania w zależności od warunków
oświetlenia stanowiska pracy,
d. ….
e. ekran monitora powinien być pokryty warstwą antyodbiciową lub wyposażony w odpowiedni filtr.
Antyrefleks ma być na monitorze(!), a nie na soczewkach okularowych, bo tu nie jest do niczego potrzebny, zważywszy na fakt, ze znaki na ekranie mają być wyraźne, a kontrast łatwy do regulacji. Biorąc pod uwagę fakt, że współczesne monitory emitują niebieskie światło w ilościach rzędu 2-3 mniejszych niż wartości dopuszczalne na stanowisku pracy, to wszelkie powłoki na soczewkach – moim zdaniem – jawią się jako czysty marketing i czysty zarobek, lub strata, zależy dla kogo.