Refundacja na okulary - NFZ "wykiwał" ludzi !

[MARK]

A czy mogę się dowiedzieć dlaczego dzieko miało taką dziwną refundację Dorośli potrzebują szkieł dwuogniskowych ale żeby dziecko Czy chorowało na coś Pozdro

[zez_ukryty]

Nie chorowało. Kiepsko szło mu czytanie (jakby to ująć dukało) i pani doktor stwierdziła, że zamontowanie dwuogniskowych podziała lepiej na umiejętność czytania kiedy litery będą powiększone (nie wiem jak to ująć dokładniej, coś na rodzaj autosugestii). I chyba miało to sens gdyż pacjentka już nie ma tych dwuogniskowych i czyta znacznie lepiej.

[Miłosz85]

Witam! Mam takie pytanie. Mój brat będzie nosił okulary. Ma 17 lat i jest niepełnosprawny. Co prawda są to nieduże moce bo chyba po -1.25 ale to zawsze jest spory wydatek. Czy jest możliwość dostania dofinansowania u optyka na okulary?? Jakie procedury muszą być wypełnione? Można to załatwić przez NFZ? pozdrawiam

[zez_ukryty]

Podczas wizyty u okulisty poprosić o wypełnienie przez lekarza wniosku na refundacje. Z takim wnioskiem udajemy się do NFZtu w celach otrzymania owej "refundacji" czyli kwoty na papierze, która w salonie optycznym zostanie odliczona od wartości okularów wyrobu medycznego. Nie wiem z kolei czy grupa inwalidzka upoważnia brata do jeszcze jakiejś zniżki choć wątpię. Proszę się nie spodziewać się, że kwota ref będzie nadzwyczaj wysoka. To tylko przysłowiowe "parę groszy" zazwyczaj.

[MARK]

Zniżka jest mała,wręcz nie opłacalna.Ale można dobre rabaty uzyskać u optyka.Ta zniżka jest bardziej opłacalna niż z NFZ.Trzeba popytać w salonach i porównać zarówno jakość,jak i ceny szkieł.

[visionnata]

Drogi Miłoszu zgadzam się w zupełności ze swoimi przedmówcami to co oferuje NFZ w ogóle nie jest warte świeczki,czas i pieniądze stracone na dojazd do siedziby NFZ na pewno będą większym wydatkiem niż zniżka jaką oni zaproponują, co do grupy inwalidzkiej niestety w tym wypadku nie ma ona znaczenia (tak niestety było dotychczas-chyba,że ostatnio coś się zmieniło o czym nie wiemy). Jeżeli znajdziesz dobry zakład optyczny to uwierz mi,że na pewno rabaty jakie tam dostaniesz będą bardziej satysfakcjonujące niż te byle co od NFZ!

[pola]

Po prostu trzeba liczć na własną kieszeń. W przypadku pomocy dla niepełnosprawnego dziecka Polska bardzo odbiega od państw zachodu. Tam rodzice mogą liczyć na ogromną pomoc. My musimy radzić sobie sami.

[margeritta]

Witam serdecznie! Pierwszy raz zajrzałam dzisiaj na forum optyczne i doznałam szoku przyznam szczerze,że dział dotyczący NFZ okropnie mnie zbulwersował,nie spodziewałam się usłyszeć tyle ostrych słów na ten temat,w tym momencie nasuwa mi się jedno pytanie,co mają zrobić ludzie których rzeczywiście nie stać jest na kupno okularów,lub na zabiegi związane z poprawą widzenia,czy oni skazani są w tym momencie na wieczne czekanie na jakąś poprawę,która raczej się nie zapowiada! Sama mam rodziców noszących okulary i wiem ile wynosi koszt takiego zakupu więc naprawdę nie rozumiem dlaczego w naszym kraju wszyscy sobie wszystko utrudniają!

[optyk.F]

Dzień dobry.W takim razie co my optycy mamy mówić takiemu pacjentowi! Nie dość,że przeważnie badania wzroku też są wykonywane prywatnie to jeszcze ceny szkieł powalają klientów na kolana,wiadomo że staramy się udzielać rabatów i proponować różnego rodzaju promocje,ale mimo tego klienci nie zawsze są usatysfakcjonowani,a pewne jest to,że gdyby NFZ postarał się finansować przynajmniej soczewki okularowe,wtedy wszyscy byliby zadowoleni!

[zez_ukryty]

NFZ to jedno wielkie wiecie co . Człowiek płaci składki i nic z tego nie ma. W dodatku lekarze traktują prace w służbie zdrowia jako odpoczynek bo wysilają się więcej robiąc w prywatnym gabinecie. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że niektóre zabiegi tudzież akcesoria optyczne i nie tylko są refundowane i to w 100%. Ale to i tak nie przesłania faktu, że wszystko to zakrawa o absurd - już nie wspomnę o robocie Da Vinci za 8mln zł (8 000 000 - czyli kasy w ch**) na którym zabiegi nie są refundowane - to po kiego go kupowali? . Niektórzy chociażby sprzedali nerki całej rodziny nie będą w stanie opłacić operacji na takim sprzęcie. Trafiła mi się ostatnio kontrola z NFZtu. Takiego czepialstwa (szukania oszczędności) dawno nie widziałem. Nawet o czcionkę na wydruku z komputera mieli pretensje (że musi być taki i siaka). Ręce opadają.