Optyka - Okulistyka

NFZ prowadzi politykę cichego ograniczenia usług aby każdy mający inne wyjście pacjent skorzystał z prywatnych usług medycznych.
Z drugiej strony jednostki współpracujące z NFZ muszą uważać na urzędników tropiących ich najmniejsze pomyłki, które skutkują wysokimi karami.
Atmosfera wieje grozą opłacalność współpracy placówek medycznych z NFZ mocno spada, a pacjenci są źli bo mają ku temu powody.
Lekarz w przychodni decyduje: dam skierowanie na prześwietlenie pacjentowi a mi NFZ odpisze od wypłaty 50zł !!
Jeden ma sumienie i da skierowanie, a drugi nie ma i woli kasę ! jak można zmuszać lekarzy do takich wyborów ! - a no tak, wyjdzie taniej dla NFZ !!

A właśnie !! Płacę ZUS a do dentysty i innych lekarzy chodzę prywatnie, do okulisty też. Czemu tak ?
1. w przychodni jest taka atmosfera jakby kogoś chcieli zabić.
2. Kolejka do lekarza jest na " za 3 miesiące" , a w innej przychodni wykombinowali że nie piszą kolejki a rejestracja jest rano na dany dzień
mają komplet przez pierwsze 10 minut rejestracji, 7:10 już nie ma po co dzwonić, a kolejka ustawia się przed otwarciem przychodni.
Najlepsi pacjenci wygrywają. Jak ktoś lubi wrażenia OK

Na dotatek żeby dostać sie w danym dniu to trzeba wziąść urlop w pracy bo cały dzień stracony Jeszcze dorosły to poczeka spokojnie ale z dzieckiem udać się i tam tak czekać,to zadanie bardzo trudne bo nawet nie ma czym zająć dziecko.Osobiście rezygnuje i idę prywatnie.

Osobiście to czekam niecierpliwie na jakieś zmiany w naszym kraju bo to co się dzieje jest nie do przyjęcia, płacimy składki do zus a i tak jesteśmy pozostawieni samym sobie. Dla NFZ liczą się pieniądze, papiery i kontrakty a nie pacjent, niestety...

Nikt tego nie powie nagłos ale wszyscy dążą do prywatyzacji... i dobrze, tylko, że znając polskie realia wyjdzie tak, że każdy składki i tak będzie płacić a dodatkowo będzie wykupywał pakiet na leczenie w placówkach medycznych prywatnych typu "DAMIAN".

Przykre to wszystko o czym piszecie w swoich postach, nie wypada mi się jednak nie zgodzić z wami bo to wszystko święta prawda. Słuchałam dzisiaj w jednym z rannych programów wypowiedzi pewnej pani polityk(nie padam nazwiska) że mamy wspaniałych lekarzy specjalistów i dziwi się mediom robiącym publiczną nagonkę na system służby zdrowia. Ciśnienie wzrasta razem z takimi komentarzami, że niby wszędzie tak jest? nie tylko w Polsce.
Fakt że lekarzy mamy znakomitych tylko dostęp mocno ograniczony. Publiczne placówki zdrowotne które mają podpisane umowy ze specjalistycznymi Klinikami świadczącymi wachlarz badań z danego zakresu oczywiście mogą skierować pacjenta na leczenie refundowane ale czy to robią? A lekarz prowadzący prywatny gabinet skierowania takiego nie wyda. Teraz NFZ "pozwala" Polakom leczyć się za granicą. Ale wymaga swojej zgody na to Wcześniej potencjalny zainteresowany czy zmuszony okolicznościami chory na leczenie w zagranicznej placówce wykłada pieniądze z własnej kieszeni, później będą zwroty...tylko wtedy kiedy wcześniej uzyska pozwolenie, ale zaraz ... NFZ ostrzegł jednak że zwracać będzie koszty ale według stawek Polskich, a różnicę pokrywa pacjent. Dodatkowo musimy posiadać Europejska Kartę Ubezpieczenie Zdrowotnego. Pragnęłabym tylko zauważyć że każdy kraj ustanowił sobie wewnętrzny regulamin dotyczący pacjentów z zagranicy, jak to wygląda w rzeczywistości? polecam lekturę na stronie NFZ.

Alo, alo a ja mam dla wszystkich pewną propozycję,może warto założyć konto oszczędnościowe i zamiast co miesiąc przelewać sporą ilość pieniędzy do ZUS-u po prostu odkładajmy je na jakiejś dobrej lokacie Jestem pewna że nie tylko Wy ale 90% społeczeństwa korzysta z usług prywatnych lekarzy-płacąc przy tym co miesiąc składki, jest to widoczne nawet w naszym zakładzie okulistycznym,w którym przyjmują lekarze prywatnie- zawsze mamy komplet pacjentów-wtedy kiedy są okuliści!

Niestety w całym systemie naszej służby zdrowia dobro pacjenta jest na ostatnim miejscu i jeżeli to sie nie zmieni to będzie coraz gorzej.

Hej moi mili,czytam Wasze posty i jestem w stanie uwierzyć w to o czym mowa,ale muszę Was zaskoczyć,ponieważ jak na razie nie miałam okazji aby poznać tej złej strony naszej służby zdrowia.Jeżeli chodzi o mnie i męża to bardzo rzadko chodzimy do lekarzy-jeżeli już to do internisty a tam wiadomo jak to w każdej przychodni-godzina,numerek i zapraszamy,pierwszym moim pobytem w szpitalu był okres po porodzie dziecka i to również wspominam w miarę dobrze,personel i szpital jak każdy inny było ok. A teraz okazało się,że moje miesięczne dziecko ma napięcie mięśniowe-niby nic strasznego ale potrzebna była wizyta u neurolog i rehabilitacja,na wizytę u specjalisty nie czekaliśmy w ramach NFZ,tylko poszliśmy prywatnie,ale już termin rehabilitacji zarezerwowany mieliśmy bezpłatnie w prywatnej przychodni,która,ma podpisaną umowę z NFZ i już tydzień po wizycie u pani doktor nasze maleństwo było rehabilitowane i co dziwnego całkiem bezpłatnie,niedługo kończymy kurację wszyscy szczęśliwi i pełni nadziei na lepsze jutro ,mam nadzieję że jest więcej osób,które mają dobre zdanie o Polskiej służbie zdrowia,może wart po prostu trafić w odpowiednie ręce i zostać dobrze pokierowanym-nam się to udało i życzymy tego wszystkim!!!!!!!!!!

To prawda, czasem można trafić na przychylnie nastawionych ludzi którzy doradzą i odpowiednio pokierują. Szkoda że to tylko czasami tak jest. Ludzie chorzy zasługują na takie traktowanie bez żadnych wyjątków.