To chyba bajka o orkiestrze, czyli: coś tu nie gra.
Moc dodatkowa do bliży w progresach jest + 1,00 dptr. To na ogół pierwszy dodatek do bliży, czyli pierwsze okulary do czytania. Tymczasem pani pisze, że:
Jak w poprzednich okularach tylko do bliska mogłam czytać godzinami,
a więc były już okulary do czytania. Teraz w progresach:
teraz widzę że max 1-1,5h bo mam wrażenie jakby mi gałki z oczodołu chciały wyskoczyć.
Czy moc soczewek progresywnych jest na pewno dobra? Mam wątpliwości, bo takiego efektu nie powinno być. W jednoogniskowych lepiej się czyta, bo jest duże pole ostrego widzenia, da się poczytać nawet w łóżku na leżąco, a w progresach obszar do czytania jest równie wyraźny, ale pole widzenia jest mniejsze, bardziej wrażliwe na ruchy głowy i oczu. Dlatego przy długiej pracy z bliska lepsze są jednoogniskowe, ale nie powinno być w progresach tak negatywnych efektów przy czytaniu. Proszę spróbować czytać przez chwilę w progresach trzymając tekst w odległości ok. 35-40 cm. Następnie powoli proszę odsuwać tekst. Czy obraz poprawia się, czy pogarsza? W jakiej odległości swobodniej się czyta – trzymając tekst bliżej czy dalej?
Jaka była moc w starych okularach do czytania?
Do komputera powinnam używać progresów czy tych mocniejszych?
Jakich mocniejszych?
Do komputera przy dodatku jaki ma pani zapisany sądziłem, że wystarczy nawet patrząc przez górną część przewidzianą do dali, bo powinna pani mieć jeszcze wystarczającą akomodację, jeżeli do czytania wystarcza dodatek tylko + 1,00. Na ogół do komputera przeznaczony jest pośredni obszar w progresach - czyli pomiędzy obszarem do dali i obszarem do bliży. Przez ustawienie głowy i oczu znajdzie pani położenie, w którym najlepiej widać na monitorze. W obszarze pośrednim trzeba jednak liczyć się ze zmniejszeniem szerokości obszaru ostrego obrazu.
Przede wszystkim trzeba jednak wyjaśnić jaka powinna być moc soczewek progresywnych.