Optyka - Okulistyka

Witam,
Wiem, że wątek wałkowany wielokrotnie. Jednak chciałbym zasięgnąć porady dotyczącej bezpośrednio mojej wady. Otóż, mam okulary, których soczewki od boku mają grubość ok. 4,5 mm. Szkła są w końcu nie wie jakie, bo po zamówieniu były problemy z dostępnością i musiały być robione specjalnie (jednak coś dopłacałem więc chyba są takie jak zamówiłem, a więc: index 1,60 AR LUX).
Moja wada:

PO:
sfera: -
cyl.: -2,25
oÅ›: 120

LO:
sfera: -
cyl.: -2,25
oÅ›: 70

I teraz pytanie, jakie szkła zamówić oraz jaką grubość uda się osiągnąć? No i oczywiście ile taka przyjemność będzie kosztować? Dodatkowo muszę powiedzieć, że aktualnie posiadane soczewki niejako "wydłużają" mi obraz w pionie. Tzn., że koło nie jest idealnym kołem, ale trochę jajem. W soczewkach kontaktowych nie było tego problemu (takie same parametry, za wyjątkiem osi prawego oka: 110). Czy pocienienie szkieł wpłynie pozytywnie i usunie ten defekt?

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Jeżeli soczewki w indeksie 1,6 mają grubość 4,5 mm, tzn., że do montażu konieczna była duża średnica - 70 mm. Dla takiej średnicy i indeksu 1,67 grubość będzie również około 4,5 mm, a dla indeksu 1,74 ok. 3,8 mm. Nie ma sensu wymiana na indeks 1,67, a w indeksie 1,74 soczewka będzie ok. dwa razy droższa i .... znacznie gorsza pod względem optycznym od soczewek w indeksie 1,6, przy niezbyt imponującej redukcji grubości. Lepiej byłoby poszukać oprawki o mniejszej szerokości, co pozwoli na znaczne zredukowanie grubości zewnętrznej. Optyk powinien panu doradzić i pokazać jak to będzie wyglądało lub przeliczyć w mm różnice grubości.

Dziękuję za odpowiedź. Zgadza się, oprawki są względnie duże. Rolę gra tylko szerokość czy wysokość oprawki również?

W pionie moc soczewek jest bliska zeru, a więc grubość będzie zbliżona do grubości centralnej i niewiele się zmieni z wysokością tarczy. Większa wysokość będzie jedynie skutkowała wzrostem grubości w narożnikach od strony skroni. Najważniejsza jednak to zmniejszenie oprawy. Gdyby do wykonania okularów wystarczała soczewka np. o średnicy 62 mm, to możnaby liczyć na zmniejszenie grubości nawet o ok. 20%, a więc w tej samej cenie uzyskać efekt zastosowania znacznie droższej soczewki w indeksie 1,74.

Dziękuję.

A teraz pytanie: co z ceną? Otóż, byłem wczoraj w salonie optycznym Lynx Optique i za asferyczne szkła z indexem 1,6 Pani powiedziała 1130zł... Nie ukrywam, że spodziewałem się wysokiej ceny (w granicach 500-700zł), ale bez przesady. Ile powinny kosztować takie szkła?

Z cenami to zawsze problem. Właściwą ceną jest, jak wiadomo taka, jaką klient zgodzi się zapłacić. Różne firmy produkujące soczewki mają różne ceny (dla podobnej konstrukcji i powłok), do tego różne są narzuty sprzedawcy. Dla soczewek w indeksie 1,6, z w przyzwoitą powłoką antyrefleksyjną (niestety też asferycznych) i z przyzwoitym zyskiem, można oczekiwać ceny jakiej pan się spodziewał - 500 – 600 zł za parę. W takiej cenie jak proponowano panu, można otrzymać, z pewnością lepsze, soczewki podwójnie asferyczne jakie oferuje np. HOYA i to z ich najlepszą powłoką antyrefleksyjną. A może takie właśnie panu proponowano? Ponieważ problem cen nie istnieje, a jest tylko problem dochodów, więc sam musi pan zdecydować co wybrać jako, że tylko pan zna swoje możliwości.

zero napisał(a):Ponieważ problem cen nie istnieje, a jest tylko problem dochodów (...)

Dokładnie tak.

Były to szkła asferyczne (nic nie mówiono mi o podwójności) z najlepszym (z tym, że przy tym stwierdzeniu Pani się zawahała) antyrefleksem. Dla mnie to za duży koszt (1,5 tys. z oprawkami); wolałbym "trochę" dołożyć i zrobić operację korygującą wadę.

wolałbym "trochę" dołożyć i zrobić operację korygującą wadę.

Nie mając gwarancji, że po zabiegu astygmatyzm nie będzie podobny lub większy? A do tego zabiegi operacyjne mają to do siebie, że ich wyniki są często nieodwracalne. Osobiście bym odradzał. Jeżeli dobrze pan poszuka, to takie soczewki w indeksie 1,6 można dostać w cenie nawet poniżej 300 zl za parę i - moim zdaniem - nie różnią się zbytnio od tych droższych.

To też indywidualne odczucie bo dla użytkownika mogą się różnić i dyskomfort może być większy lub mniejszy podczas widzenia,to bardzo indywidualna kwestia. Poniżej 300zl za parę to trochę ryzykowne moim zdaniem.

Poniżej 300zl za parę to trochę ryzykowne moim zdaniem.

Dlaczego? Tworzywo to samo, konstrukcja również taka sama luub bardzo zbliżona. Może trochę jakość powłok może być gorsza (ale wcale nie musi), ale i tak na każdy towar mamy 2 lata rękojmi, więc w czym problem? A nawet gdyby, to w tym samym czasie możemy kupić 3 pary soczewek zamiast jednej za 1100 zl. I jeszcze zostanie 200 zł na nową oprawkę. Na pewno w sumie dłużej wytrzymają.