Nie czepiam się szczegółów, tylko co najwyżej staram się pokazać gdzie są jakieś wątpliwości, gdzie wkradł się błąd, albo pisze się ewidentną nieprawdę.
A tak w ogóle to podczas szkoleń,które odbywamy dosyć często,szkoleniowcy również posługują się takimi wyrażeniami
Bywam też na takich szkoleniach. Najczęściej prowadzą je marketingowcy, wyuczeni regułek o doskonałości produktów firmy, dla której pracują. Trudno od nich oczekiwać dbałości o fachowy język, bo to nie ich fach i nie ich język. Jutro być może będą zachwalali np. wyroby AGD
Nie rozumiemy się, ale myślę, że optycy wiedzą o co mi chodzi, więc zostawmy temat, bo chyba już nic nowego nie wniesiemy.