Przychodzi z wydrukiem komputerowym? Uprzedzić że na tej podstawie to tylko na jego życzenie. Sporządzić odpowiednio sformułowaną notkę i dać do podpisu. Jak na wydruku jest pieczątka i podpis lekarza ( bo i z takim się spotkałem) to robić bez zastanowienia, ewentualne pretensje do lekarza którego pieczątka widnieje na kwitku. Jednak zazwyczaj jest tak że czują się oszukani i albo wychodzą albo zapiszą się na wizytę do specjalisty i uzyskają receptę na podstawie której już bez ponoszenia odpowiedzialności z ich strony zamówią okulary.
Takich sytuacji lepiej unikać, nawet jak moc szkieł zamówi klient na swoją odpowiedzialność, to jak nie bedzie widział w okularach, to pierwsze co- będą pretensje do optyka. Niepotrzebne nerwy...
w mojej okolicy po szkołach/przedszkolach jeżdzi jakas firma i robi takie wydruki dzieciom z adnotacja ze badanie wymaga konsultacji okulisty- może i dobry sposób na to by nie przeoczyc jakiegoś problemu ktory moze sie pojawić- ale dobry pod warunkiem ze rodzice dobrze sie dostosuja sie do zalecen i po takim wydruku zrobia porzadne badanie
jeśli chodzi o strach to coś w tym jest bo ludzie nie znaja sie na tych wydrukach i nie wiedzą o co tam chodzi ale chyba zbyt wiele nie tłumaczą tylko stawiaja pieczęć - wymagana konsultacja u okulisty i dopiero taki trochę spanikowany rodzic idzie zapisac dziecko do okulisty a tam nawet profilaktyczna kontrola nie zaszkodzi
dzika napisał(a):To może u Ciebie,bo u znajomej w szkole koszt od dziecka był 10zł.
no to faktycznie przesada- tym bardziej że rodzic jak nic nie wiedział tak nadal nic nie wie- w zasadzie to tak jakby ktos wszedł do klasy powiedział że konieczna jest konsultacja okulistyczna - i za ta informację zażyczył sobie od każdego 10zł- masakra