Witam, wszystkich forumowiczów.
Zaraz po Nowym Roku w szkole mojej córki była przeprowadzona akcja "przesiewowe badanie wzroku". Wszystko byłoby w porządku gdyby córka nie wróciła z rachunkiem na kwotę 10zł. oraz wydrukiem z komputera na podstawie którego zalecono zrobić okulary. Wiem jak wygląda badanie wzroku, wiem także że ów komputerowe nie jest miarodajne a jego wynik może tylko być sygnałem aby zgłosić się do specjalisty. W przypadku dziecka, badanie bez kropli jest zafałszowane przez akomodację. Jakim prawem ktoś polecił na tej podstawie wyrobić dziecku okulary? czy to nie oszustwo? za które jeszcze trzeba zapłacić!