Brak zażółcenia obrazu był pokazywany przez dokładanie okularów do białej kartki papieru,...
Ten test nie rozstrzyga czy zażółcenie wynika z blokowania światła niebieskiego przechodzącego przez soczewkę i odbitego od drugiej powierzchni, czy tylko z odbicia od drugiej powierzchni, które może być nieco żółte z racji powłoki UV nałożonej tylko na wewnętrzną powierzchnie soczewki. Trzeba by wyeliminować światło padające na drugą powierzchnię. Temu ma służyć ten drugi proponowany test, którego wiarygodność będzie zależna od tego na ile uda się wyeliminować światło padające z boku i tyłu na wewnętrzną powierzchnię soczewek. Sprawa byłaby jasna gdyby były dostępne charakterystyki przepuszczalności światła w funkcji długości fali światła dla danego materiału i zastosowanych powłok, ale to akurat nie jest z reguły udostępniane optykom.
Czy oznacza to, że same soczewki są kiepskiej jakości? Pytam, ponieważ podczas zakupu byłem zapewniany, że to bardzo dobry produkt, optyk miał również w ofercie szkła innych firm….
To sprawa właściwości samego materiału, z którego soczewka jest wykonana. Inne firmy mają ten sam materiał, a różnice są w konstrukcji soczewek i powłokach uszlachetniających. Soczewka w indeksie 1,67 innej firmy miałaby takie same, kiepskie właściwości optyczne materiału. Wynika to właśnie z dużej dyspersji światła, którą określa tzw. liczba Abbe’go. Dla indeksu 1,67 wynosi ona 32, a dla np. indeksu 1,6 – 42, a dla indeksu 1,5 – 58. Im wyższa wartość tej liczby, tym lepszy optycznie materiał i… jak pewnie Pan zauważył, tańsza soczewka. Niestety będzie tym grubsza im mniejszy indeks, ale różnica grubości krawędzi pomiędzy indeksem 1,6 a 1,67 dla mocy Pana soczewek to – dla przeciętnej średnicy soczewki wymaganej do wykonania okularów – będzie z pewnością poniżej 0,5 mm. Nie wiem jak duża jest oprawka okularów, ale przy stosunkowo niedużej, z pewnością korzystniej byłoby – zarówno pod względem optycznym jak i cenowym – wybrać indeks 1,6 i być może o konstrukcji sferycznej, mniej wrażliwej na ewentualne niedokładności centrowania.
Na codzień noszę raczej soczewki kontaktowe, okulary zakładam popołudniami, po powrocie z pracy,…
Być może wystarczyłyby nawet zwykłe soczewki w indeksie 1,5. Grubsze, ale noszone tylko w domu, więc grubość może byłaby do zaakceptowania, bo cena na pewno. W zakładzie realizującym zlecenia na NFZ, takie soczewki, bez powłok, muszą być dostępne w cenie limitu NFZ, a więc 50 zł za parę.
Czy inny optyk jest w stanie ocenić prawidłowość wykonania moich okularów?
Tak, jeżeli będzie to optyk i będzie chciał to zrobić. Niestety, coraz częściej klient ma w zakładzie optycznym do czynienia nie z optykiem, ale ze sprzedawcą, który często ma blade pojęcie o korekcji okularowej. Ogólnie, optycy nie lubią się wypowiadać na temat prac innych optyków. Nadto, zawsze istnieje ryzyko nieobiektywnej oceny. Dlatego najlepiej zawsze udać się do optyka, który wykonał okulary, przedstawić problem i poprosić o jego rozwiązanie. Przesunięcie okularów nie powoduje widocznych zmian ostrości, a więc można uznać, że aberracja chromatyczna ma pomijalny wpływ na pogorszenie ostrości. Raczej wynika ono z niedokładności centrowania i być może optyk łatwo, korygując kąty pochylenia i wygięcia oprawy, wyeliminuje ten problem.
I to by było na tyle tych teoretycznych rozważań. Jak jest naprawdę i co zrobić można powiedzieć tylko mając okulary w ręce i ich użytkownika przed sobą. Mam nadzieję, że tych kilka uwag przyda się, jeżeli nie teraz, to na przyszłość.
Na koniec jedna uwaga. Dla krótkowidza, do pracy z monitorem korzystniejsze jest używanie okularów, choć z pewnością mniej wygodne. Przy pracy z bliska, w okularach potrzebny jest mniejszy wysiłek akomodacyjny, niż w soczewkach kontaktowych. Przy wielu godzinach pracy z komputerem może to mieć znaczenie dla odczuwanego zmęczenia, a tym samym jakości i wydajności pracy.