Miałem pacjenta ostatnio z receptą na +4.50 do dali z rozstawem wypisanym przez okulistę na 64 czyli teoretycznie 32/32 a było 30/34
. Więc lepiej zmierzyć samodzielnie. Co mądrzejszy okulista wypisuje w rubryce "PD" hasło "optyk" i wtedy wiadomo, że musimy zmierzyć. I jak kolega Lemur pisze temat rozstawu wpisanego przed lekarza i zmierzonego przez optyka to temat drażliwy i poruszany na wielu forach. Jednakże najczęściej lekarz wpisuje rozstaw, który wyszedł mu w autorefraktometrze. Nie miałem przypadku, że lekarz wypisał rozstaw umyślnie, chcąc np. wywołać pryzmę etc. Przy mierzeniu rozstawu trzeba by było wziąć pod uwagę jeszcze takie anomalie jak rozstaw w starych okularach pacjenta, który wynosił np 72 i chodził w nich 10 lat a rzeczywisty jest 60. To przy pewnych mocach spowoduje, że to czy lekarz wpisał 62 a my mierzymy 60 i tak będzie o kant d**y bo pacjent takich okularów nie zaadaptuje albo dostanie zeza. Miłą ewentualnością byłoby gdyby może zamiast rozstawu lekarze mierzyli np odległość wierzchołkową. To zdecydowanie bardziej by się przydało.