do czego ma nam to służyć.
Ma pozwolić na bieżące kontrolowanie wszystkich wydatków ponoszonych w ramach NFZ na nasze leczenie, ale nie tylko.
Moim zdaniem ZIP to z pewnością jeden z elementów totalnej inwigilacji obywateli, o jakiej marzy każda „wadza”.
Pozwoli na szybkie ustalenie co najmniej:
czy nie zapisujemy się do kilku specjalistów jednocześnie, tworząc sztuczne kolejki,
jakie leki, jak często i czy nie zbyt często, mamy przepisywane leki i usługi medyczne (zabiegi, rehabilitacje, sanatoria),
czy lekarze nie wpisują na nasze konto, leków, zabiegów itp. z których nie korzystaliśmy; z pomocą pacjentów (licząc na ich czujność i w wielu przypadkach, wrodzone zamiłowanie do kablowania)
czy lekarze nie pracują jednocześnie w kilku ośrodkach, wystawiając/przepisując leki i zabiegi, tego samego dnia, w tych samych godzinach w różnych poradniach/szpitalach.
I z całą pewnością wiele innych.