Droga żabo, ja osobiście po porodzie podobnie jak siostra zeza dorobiłam się nieznacznego minusa. W trakcie rozwiązania, umówmy się że ponosimy bardzo duży wysiłek. Wydaje mi się że jednak podstawową rolę odgrywają uwarunkowania genetyczne. Nie orientuje się jak to jest w przypadku wady rzędu -7.0... radziłabym zasięgnąć porady specjalisty.
PS: Zez twoje posty trzeba czytać z encyklopedią w drugim oknie
