Allegro - sprzedawcy rządzą się własymi prawami

[LEMUR]

a ja to napisalem ogolnie po przeczytaniu tego watku

[Justin]

Hmm Kochany Lemurku czasem tak jest, że chcemy sie wyżalic i tyle ( szczególnie kobiety tak mają, że jak się nie wygada to chora chodzi ) więc pewnie dlatego powstał ten wątek, a do tego by inni jeśli tak potrafią uczyli się na naszych błędach i korzystali z rad tu wpisanych. Może ktoś liczył na jakieś miłe słowo... że jeszcze nie wszystko stracone...

Ja swoje odebrałam i jestem zadowolona, ale tamtego dnia kiedy byłam zła Ty jeszcze dodatkowo mnie dobiłeś;/

[LEMUR]

szczególnie kobiety tak mają, że jak się nie wygada to chora chodzi

tak, kobietki gadaja i chca sie wygadac, a faceci daja konkretne rozwiazania

[Kara90]

Niekoniecznie jest tak że takie same prawa obowiązują przez allegro jak i w sklepie stacjonarnym. Chciałam podkreślić że przedmiotu z allegro nie możemy dotknąć, obejrzeć bezpośrednio a czasem pewne rzeczy są napisane małym druczkiem. Sprytni sprzedawcy się wycwanili i potrafią obejść niektóre procedury konsumenckie. Po za tym zawsze łatwiej iść do sklepu i konfrontować swoje niezadowolenie lub reklamacje twarzą w twarz a nie prowadzić rozmowy korespondencją elektroniczną. Po drugie sprzedawca zawsze może ograniczyć nam ze sobą kontakt i wtedy jest d*** blada. Po trzecie nie każdy ma czas żeby podawać sprawę powiedzmy 60-100 zł do sądu czy na policje, brać wolne w pracy itp. Dobrze że Justin powiedziała o swojej sytuacji jako przestrogę dla innych bo być może teraz przed zakupem czegoś ktoś przeczyta 10 razy regulamin i zastanowi się czy warto kupić od danego sprzedawcy. PS. My kobiety przynajmniej się żalimy i rozmawiamy co chyba jest podstawą kontaktu wśród homosapiens. Wy niestety macie często bardzo ograniczoną czynność otwartości, wyrażania swoich uczuć a rozmowa jest kluczem do rozwiązywania problemów. Co do konkretnych rozwiązań najpierw trzeba konstruktywnie pomyśleć bo nie problem wymyślić coś co odniesie niepożądany skutek a coś co będzie kluczem do problemu Pozdrawiam

[pola]

Co racja to racja. Dobrze to Kara ujęłaś. Może kobietki żalą się więcej, ale jak przyjdzie co do czego to sobie radzą. Z panami bywa różnie, jak coś porządnie da w kość to czasem jak dzidziunię musisz uspokoić i utulić Ale żeby nie było, nie wszyscy są tacy!

[LEMUR]

Niekoniecznie jest tak że takie same prawa obowiązują przez allegro jak i w sklepie stacjonarnym.

poczepiam sie slow

prawa sa doklanie takie same! W obu przypadkach mozemy reklamowac produkt, niezgodnosc towaru/produktu/uslugi z umowa itp... w zakupie na odleglosc obowiazuje dodatkowo ustawowy 10dniowy okres zwrotu bez podania przyczyny i sprzedawca nie moze sie od tego uchylac, nawet jezeli tego nie ma w regulaminie.

Kwestia dotkniecia produktu... forum branzowe - wiec po co chcesz dotykac opakowanie soczewek kontaktowych, plynu itp? Ale to nie o tym.

A moze wlasnie trzeba udac sie na policje, do rzecznika praw konsumenta ze zostalismy "oszukani" i sprzedawca postepuje niezgodnie - chociazby np. zglosic do allegro - jak juz o tym systemie mowa - i tez podejma odpowiednie srodki

Wiecie co jest najgorsze, ze ktos "oszukany" nie interweniuje wlasciwie, opisuje tylko po forach jak to zostal oszukany i jaki z niego desperat, zamiast poczynic kroki aby uchronic innych a "sprawca" nieuczciwiego handlu nie zostal "ukarany"

[Kara90]

Tylko teoretycznie prawa są takie same, gorzej w pratyce kiedy mamy doczynienia z wirtualnym spzedawcą. Wtedy kontakt jest bardzo ograniczony i łatwo o nieporozumienia. Co do zgłaszania na policję bądź do sądu nie oszukujmy się ale myślę że nasze służby porządkowe nic by z tym nie zrobiły a sąd po wstępnym rospatrzeniu sprawy umożyłaby ją z związku z niską szodliwością czynu. Więcej by było za tym chodzenia, straconego czasu, pięniedzy i nerwów niż byłoby to warte, a sądy mają dużo wiecej poważniejszych sporów do rozpatrzenia więc dodakowo być może musielimy czekać rok albo i wiecej na odbycie się sprawy. Jak dla mnie lepiej nie kusić losu, być ostrożnym i przezornym. Jeżeli juz robimy zakupy na allegro bardzo dokładnie sprawdzić rzetelność konkretnego sprzedawy i CZYTAĆ REULAMINY które często pomijamy bo są dość obszernymi informacjami i zwyczajnie nie chce nam się tego analizować. pozdrawiam KARA

[LEMUR]

Tylko teoretycznie prawa są takie same, gorzej w pratyce kiedy mamy doczynienia z wirtualnym spzedawcą. Wtedy kontakt jest bardzo ograniczony i łatwo o nieporozumienia.

Dla mnie podstawowa zasada, ktos nie podaje zadnych namiarow na firme oprocz e-mail czy tel komorkowego - nie kupuje! Wiele takich sklepow rowniez z soczewkami kontaktowymi mozna znalesc... kontakt - prowadzi do formularza, brak danych teleadresowych... dla mnie taki sklep jest podejrzany, bo kto chce ukrywac swoja tozsamosc? To samo na serwisach aukcyjnych, sklepach internetowych itp, itd. Ktos kto podaje wszelkie dane, raczej nie ma niczego do ukrycia.

Zastanawiajace jest - i ja osobiscie unikam - zakupow gdy ktos nie oferuje odbioru osobistego - pomimo rozniacej odleglosci! Takze jest kilka wskazowek, wytycznych, ktorych warto sie trzymac aby zminimalizowac ryzyko.


o, zostaly usuniete podpisy pod postami i avatary - pewnie czasowe a nie "robotka admina"

[Kara90]

Powoli dochodzimy do jakiegoś konsensusu ale nie podoba mi się Lemur że obrażasz członków forum i wstawiasz niemiłe określenia typu " " Mam nadzieję że to był jedynie przejaw złego homuru a nie męskiego szowinizmu

[LEMUR]

ale nie podoba mi się Lemur że obrażasz członków forum i wstawiasz niemiłe określenia typu " " Mam nadzieję że to był jedynie przejaw złego homuru a nie męskiego szowinizmu

Ten emot nazwe nosi geek - a to idac za lubiana przez naszego Prezydenta wikipedia...
"gik - człowiek, który dąży do pogłębiania swojej wiedzy i umiejętności w jakiejś dziedzinie w stopniu daleko wykraczającym poza zwykłe hobby."

"Słowo geek pochodzi z amerykańskiego slangu młodzieżowego, gdzie jest obraźliwym określeniem mola książkowego i kujona, lecz często też bywa określeniem pozytywnym dla osoby o szczególnie ukierunkowanych zainteresowaniach i wysokiej inteligencji. "

Powiedz mi gdzie tu obrazam? No chyba ze masz pretensje do osoby, ktora tlumaczyla podpis pod emotem i uzywala nieprawidlowego "swir, i to jaki" a moze swir ma wg Ciebie tylko negatywne zabarwienie? bo dla mnie nie.